Wybraliśmy się do Kamakury a potem do Yokohamy razem z Shinko, Tomkiem i Tamonem - wspaniali i pomocni w tym trudym (czasami) kraju. Wszystko zaczyna kwitnąc i rozwijac się. Pierwszy kontakt z oceanem zaliczony ;) Wszedłem na 5 sekund i musiałem uciekac - zima woda, ale nie dla chłopaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz